Dzisiejszy dzień zaczęłam od małego lenistwa..., a mianowicie nie poszłam na siłownię. Ale! Już się usprawiedliwiam :D spinning był o 8 rano, a ja jako zadośćuczynienie poszłam pobiegać ;)
Dzisiaj sporo pracy przede mną - nauka do egzaminu oraz na rozluźnienie skalpel z Ewą Chodakowską. Jutro zaczynam dzień od porannego joggingu, a potem zajęcia do 19...
Miłego popołudnia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz